Wołosate – cerkwisko, tołhaje i beskidnicy. Bieszczadzka wieś, która przestała istnieć

Wołosate – cerkwisko, tołhaje i beskidnicy. Bieszczadzka wieś, która przestała istnieć

Wędrując na Tarnicę z Ustrzyk Dolnych, pewnie trafisz do wsi Wołosate, jest tutaj kilka domów, cerkwisko, zachowawcza hodowla konia huculskiego. Aż trudno uwierzyć, że na początku XX wieku była to najludniejsza wieś w południowo-wschodniej części ziemi sanockiej.


Wołosate jest najdalej na południe wysuniętą osadą w Polsce, dalej droga wiedzie do granicy z Ukrainą, nie ma tam już osiedli ludzkich, można jednak spotkać turystów i straż graniczną. Niegdyś tereny te zamieszkiwali Bojkowie, trudnili się wypasem bydła, po które co roku wędrowali przez góry na Węgry, odhowywali na soczystej trawie połonin i sprzedawali, pewnie na wielkich targach w Lutowiskach. Warto tutaj zatrzymać się na chwilę i zwiedzić cerkwisko z cmentarzem, jedyny ślad historii dawnych mieszkańców.

Wieś królewska Wołosate

Wołosate lokowane było na prawie wołoskim w 1557 roku. Dzieje wsi nie były różowe, życie tutaj nie było łatwe, lato krótkie, zima ciężka, a do tego najazdy tołhajów, potop szwedzki, wojny światowe, a później zmiany granic i wysiedlenia. Początkowo zasiedlenie Wołosatego szło całkiem nieźle, w 1627 było tu już 10 i 3 łana kmiecego, a łan kmiecy obejmował podobno od 3 do 9 ha.


Tołhaje i beskidnictwo w Wołosatem

Jednak najazdy tołhajów, czyli węgierskich zbójników, którzy przechodzili często przez Przełęcz Beskid, wyludniły Wołosate, w 1665 roku był tu już tylko 1 łan. Dodam, że mieszkańcy Wołosatego ciągle nękani przez bandy tołhajów stracili motywację do uczciwej pracy i sami zajęli się zbójnickim procederem, czyli zostali beskidnikami. Tak oto Wołosate stało się w XVII wieku znane jako groźne gniazdo beskidników, które najlepiej byłoby omijać szerokim łukiem.


Wykoctwo w Wołosatem

Z braku rąk do pracy do wsi Wołosate uprowadzono cztery rodziny chłopskie ze szlacheckich wsi, co ciekawe, uprowadzono je za ich zgodą – takie działanie miało swoją nazwę, było to wykoctwo.

Z czasem jednak liczba zagród i ludności wzrosła, przed I wojną światową, w 1913 roku Wołosate liczyło 1040 mieszkańców. Po I wojnie światowej ich ilość zmalała do 819, było to wynikiem prowadzonych w tych okolicach walk między Austriakami i wojskami rosyjskimi, śladem po tym były liczne okopy, lecz w latach 80. XX wieku przeprowadzono tutaj rekultywację przy pomocy wojska, które użyło w tym celu materiałów wybuchowych. Niestety bezpowrotnie zmieniło to krajobraz.


Wołosate – wysiedlenie ludności i nowe dzieje

Po II wojnie światowej Wołosate z najludniejszej wsi w południowo-wschodniej stronie ziemi sanockiej stało się wsią widmo. W 1946 roku ludność ukraińską z Wołosatego wysiedlono do ZSRR, a pozostałe kilka rodzin wysiedlono w ramach akcji „Wisła”. Po 1947 roku zabudowania wsi spalono, w tym także cerkiew.

W latach 60. XX wieku Wołosate na nowo zaczęło istnieć, gdy rozpoczęto tutaj budowę fermy hodowlanej i osiedla mieszkalnego, jednak projektu nie ukończono. W 1991 roku zabudowania te zagospodarował Bieszczadzki Park Narodowy, w części z nich znajduje się Zachowawcza Hodowla Konia Huculskiego – rzeczywiście za ogrodzeniem można zobaczyć piękne konie. Przy drodze do budynków ustawione są tablice przybliżające nieco wiedzę o nich.


Cmentarz i cerkwisko w Wołosatem

Przy wejściu na czerwony szlak na Tarnicę w Wołosatem stała niegdyś cerkiew, podobno jedna z najpiękniejszych w Bieszczadach. Pozostała po niej jedynie podmurówka i cmentarz, który ją otaczał.

Cerkiew pw. Wielkiego Męczennika Dymitra w Wołosatem została wzniesiona w 1837 roku. Jej potężna trójdzielna forma nieco przypominała cerkiew w Smolniku. Zbudowana była z drewna, trójdzielna, każdą z części nakrywał dach namiotowy.

Cerkwisko w Wołosatem to pierwszy punkt ścieżki historyczno-przyrodniczej „Orlik Krzykliwy”, która doprowadza na Tarnicę. W miejscu dawnej cerkwi ustawiono niewielką wiatę w formie kaplicy, niestety w niczym nie przypomina oryginalnej cerkwi w Wołosatem. Dookoła jest stary cmentarz, zachowało się tutaj kilka kutych krzyży na postumencie. Uwagę przykuwa niewielki grób w ogrodzeniu, to mogiła rocznej córeczki proboszcza Mychaiła Skrockiego.




Ciągnięcie trumny saniami – zwyczaje mieszkańców Wołosatego

Mieszkańcy Wołosatego mieli własne zwyczaje, które odróżniały ich od mieszkańców okolicznych wiosek m.in. nosili stroje charakterystyczne dla kultury węgierskiej. Chyżą ogólnie określano całą chatę, ale nie w Wołosatem, tu tak określano izbę. Zachował się tutaj ciekawy zwyczaj pogrzebowy – niezależnie od pory roku, trumnę przewożono saniami zaprzęgniętymi w czarne woły, a za nimi szły płaczki.


Wołosate – zwiedzanie, parking, informacje praktyczne

  • Do cerkwiska prowadzi kilka schodów od strony drogi krajowej 897, znajduje się ono na końcu wsi, po lewej stronie, dalej droga prowadzi do granicy z Ukrainą. Można tutaj także dojść ścieżką odbijającą od niebieskiego szlaku na Tarnicę, jest tutaj kierunkowskaz.
  • Z Wołosatego można szlakami pójść na Tarnicę, Krzemień lub do Ustrzyk Górnych.
  • Rozpoczyna się tutaj Główny Szlak Beskidzki.
  • W Wołosatem jest duży parking samochodowy.
  • W Wołosatem jest zlokalizowana terenowa stacja edukacji ekologicznej BdPN. Można w niej przenocować.
  • W Wołosatem rozpoczyna się ścieżka przyrodniczo-historyczna „Orlik Krzykliwy” na Tarnicę i ścieżka przyrodnicza „Salamandra” na torfowisku wysokim w Wołosatem.


Wołosate cerkwisko – współrzędne GPS: 49.062125, 22.6869502

Podobał Ci się ten artykuł? Zajrzyj do innych z tej kategorii:

Jeśli podobają Ci się moje treści i są one dla Ciebie wartościowe, będzie mi niezmiernie miło, gdy wesprzesz mnie wirtualną kawką – dzięki niej nabiorę nowej energii do tworzenia kolejnych wpisów. Dzięki!

 

Obserwuj mnie

Chcesz być na bieżąco z moimi wycieczkami? Obserwuj moje social media!
Znajdziesz mnie na Instagramie, Facebooku, TikToku oraz YouTube, gdzie wrzucam zdjęcia, rolki i krótkie opisy odwiedzonych przeze mnie miejsc. Wystarczy, że klikniesz w obrazek, aby przejść do danego medium.

 

Ceny podane w tym wpisie, mogą różnić się od tych, które zastaniesz na miejscu, ponieważ podane są na dzień pisania artykułu. Mają jedynie uzmysłowić potencjalne koszty wycieczki.
Informacje zawarte w artykule reprezentują moją subiektywną opinię, przedstawiają moje doświadczenia i służą przede wszystkim jako wskazówka.

Blog podróżniczy

Wycieczkoteka.pl to blog podróżniczy opisujący miejsca, których historia wydała mi się warta przedstawienia szerszej publice.

Znajdziesz tu zdjęcia z wycieczek po Polsce i Europie, opisy szczytów górskich i prowadzących na nie szlaków. Zabytki, ciekawostki geologiczne, miejsca pamięci, zamki, twierdze, przyrodnicze historie.